Francesca-Violu nareszcie Cię znalazłam.Co się wczoraj stało ? Myślisz cały czas o Leonie prawda ? Violetta-Francesca to trudniejsze ode mnie...Próbuje o tym nie myśleć ale to samo wraca do głowy i jakbym starała się myśleć o czymś innym i zajmować czymś innym to i tak o tym myślę.Nie chce tak,ja już nie chce tak żyć.Leon odchodzi,co mam zrobić ? Cieszyć się z tego ? Jest mój,moją prawdziwą miłością to chyba widać prawda ?
Francesca-Słuchaj też myślałam przez wczorajsze popołudnie o tym wszystkim i tak przemyślałam,że nie powinnaś być na niego zła.On niedługo wyjeżdża i chcesz się z nim rozstać jako pokłóceni ?
Violetta-No nie...Nigdy nie chciałam,żeby było między nami źle,ale posłuchaj mnie on i tak odejdzie.Nic tego nie zmieni a ja zostanę sama.Nic mi się już nie chce,śpiewać,tańczyć ani żyć...Bez Leona nic nie ma sensu tylko tyle narazie...
Francesca-Violu wczoraj tak się martwiłam,że coś Ci się stało więc nie chce myśleć tak drugi raz.Chodź pójdziemy razem :)
Violetta-Gdzie ?
Francesca-Nie pamiętasz ? Dziś jest wywiad w sprawie koncertu
Violetta-Aaa Leon właśnie mi mówił o nim a jutro już jedziemy...
Francesca-Tak i musimy jutrzejszy dzień jak najlepiej wykorzystać ^^
Violetta-Bawcie się wszyscy sami ja będę w pokoju i będę oglądała telewizję :)
Francesca-I teraz chcesz tak się zamknąć w sobie ? Przecież normalnie byś chciała śpiewać z nami,bawić się Violu nie zamartwiaj się boję się o Ciebie...
Violetta-Nie martw się Fran wszystko będzie dobrze.Okej idę na ten wywiad ale pójdę sama muszę coś przemyśleć...
Francesca-Violu nie za długo zostajesz sama ?
Violetta-Uwierz na razie jest mi to potrzebne :) To hej widzimy się na miejscu.
(Francesca ma chyba rację z tym,że powinnam spędzać teraz dużo czasu z Leonem bo w końcu on odejdzie i nie będę go miała...I mamy się pożegnać pokłóceni ? Nigdy...Porozmawiam dziś z Leonem w końcu nadal go kocham.
Alexandro-Dzień dobry Violetto chcielibyśmy najpierw z tobą porozmawiać gdyż wczoraj w niespodziewanym momencie rozpłakałaś się na scenie co się takiego wydarzyło ?Violetta-Przepraszam ale nie chciałabym o tym gadać...
Alexandro-Violu spokojnie to wywiad,który nie będzie zamieszczany w telewizji tylko w gazecie.Będziemy zadawali Ci pytania na,które odpowiesz a moi ludzie notują i będą w gazecie twoje słowa więc co się wydarzyło ?
Violetta-No ależ jesteście uparci... Powiem w skrócie i jednym słowem.Mam problemy w życiu.Wszystko było dobrze i pięknie aż stało się coś co wszystko zmieniło.Życie straciło barwy.Było kolorowe,jasne i piękne a stało się w jednym momencie złe,brzydkie,motywujące do płaczu i użalania się nad sobą.
Alexandro-Oglądaliśmy wywiad przed koncertowy z backstag'u i byłaś na nim przytulona z jakimś chłopakiem,chłopak nazywał się Leon Verdas.Powiedzieliście,że jesteście parą od kilku dni,jakie uczucia do niego żywisz ?
Violetta-Kocham go.Kocham Leona Verdasa jest dla mnie wszystkim...Ale ostatnio,znaczy wczoraj... Przepraszam lecą mi łzy i nie chce dalej o tym mówić.
Alexandro-Przynieście chusteczki ! Wporządku chyba to nie był odpowiedni temat na rozmowę.A jakie towarzyszą Ci relacje z koncertu ? (Patrzałam się na tego pana i płakałam...Rozpłakałam się kiedy na niego patrzałam widziałam twarz Leona,który pytał się mnie czy go kocham,czy chce spędzić z nim życie i nagle przypomniało mi się jak dowiedziałam się,że Leon wyjeżdża.Zaczęłam płakać i wybiegłam z wywiadu...)
Alexandro-Violetta !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz