sobota, 11 października 2014

Rozdział 47 ,,Dziękuje,że jesteście"

Violetta-Cześć,witajcie ! Jestem  Violetta a wy znajdujecie się na naszym koncercie ! Jesteście gotowi na kolejne niespodzianki ? (Nagle usłyszałam tysiące głosów krzyczących "tak !" ) Chciałabym wam też podziękować,że jesteście tutaj i przyszliście na nasz koncert.Włożyliśmy w niego dużo wysiłku i pracy.Zaśpiewamy wam jeszcze kilka innych piosenek już za moment usłyszycie piosenkę o dziewczynię,która kocha chłopaka lecz ten jej nie kocha i pisze piosenkę o tym co do niego czuję.Mam nadzieję,że piosenka się spodoba i do zobaczenia za chwilę ! 
Violetta-Tatusiu ! Co ty tu robisz ?
German-Jak widzisz twój tata szybko wyzdrowiał i wrócił do zdrowia.Rozmawiałem z Leonem i zorganizowałem lot do Nowego Yorku tutaj na koncert,żeby z tobą zaśpiewać i żebym mógł tobie towarzyszyć w tym wielkim dla Ciebie dniu.Tak samo robiłem z twoją mamą.Zawsze grałem jej na pianinie a ona śpiewała.
Violetta-Tak ? O rety jesteśmy jednak do siebie bardzo podobne z mamą w tym co robimy :) To bardzo miłe,że mi to powiedziałaś coraz więcej zyskuje pamięci o mojej mamie i czuję,że jest ze mną dziś,teraz.Dziękuje.Okej tato muszę lecieć przebrać się bo zaraz idę zaśpiewać następną piosenkę.
German-Okej leć powodzenia kochanie.



Leon-Violu byłaś wspaniała...Nie mogę się doczekać jak jutro zaśpiewamy naszą piosenkę ^_^
Violetta-Jutro ?
Leon-Tak koncert jest podzielony na dwie części.Teraz wchodzi Ludmiła z "Destinada a Brillar" i jedziemy do hotelu...
Violetta-Ooo to fajnie.Leon ten koncert jest wspaniały,ta publiczność...Czułam tą siłę,energię było wspaniale mogłabym tak codziennie ^_^ Jutro będzie wyjątkowy dzień nasza piosenka heh :) A kiedy jedziemy do Buenos Aires ?
Leon-Rozmawiałem z Marrotti i powiedział,że jutro dajemy koncert po koncercie jedziemy w jedno miejsca i tam będzie wywiad jakieś Studio to będzie i będzie to wywiad Online i będzie to w telewizji.No ogólnie mówił o tym wywiadzie i chyba jedziemy gdzieś pojutrze.
Violetta-Ciekawie będzie :) 
Marrotti-Dobrze,zbieramy się ! Jedziemy do hotelu !
Violetta-Marrotti ja nie jadę idę się przejść muszę coś przemyśleć i odpocząć :)
Marrotti-Okej ale zadzwoń do mnie za 30 minut...
Violetta-Okej dziękuje ! 

Oczywiście skłamałam...Nie muszę nic przemyśleć ani odpocząć...Ja tylko chce na chwile iść w mój świat...Świat Violetty.Jestem szczęśliwa nie wiedziałam,że zaznam szczęścia w miłości.A jednak wszystko potoczyło się inaczej niż sobie to wyobrażałam.Leon mnie kocha,kochał od początku,przeżyliśmy wspaniałe chwile.Mamy własną piosenkę,którą jutro zaśpiewamy na koncercie i do tego obiecał,że będziemy ze sobą na zawsze na dobre i na złe...Że nic nas nie rozdzieli ! Oglądam na telefonie nagraną transmisję koncertu na,którym śpiewałam "Como Quieras" ach te wspomnienia z tą piosenką...Napisałam ją kiedy to byłam sama i czułam się odrzucona.A teraz jestem z Leonem i nic ta piosenka nie ma z nami wspólnego.Z tego się cieszę.Okej Violetta uspokój się  bo tryskasz szczęściem ! I tak minął ten dzień.Pełny wrażeń i emocji.Mój tata wyzdrowiał i wrócił do zdrowia i przyleciał do Nowego Yorku,żeby wystąpić ze mną na koncercie,Leon mnie kocha,zaśpiewałam piosenki i zostałam nagrodzona gorącymi oklaskami i miłymi komentarzami.Wszystko układa się dobrze ^_^ Ciekawe co jutro...

2 komentarze:

  1. hhahahahha to było dobre. xD troche dużo wszystkiego na raz;)
    ale git jest... tylko szkoda że jest szczęśliwa a potem Leon ją zostawi;(ale mam nadzieje że wróci.. ;) Pozdrowienia ;) Super piszesz czekam na dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo skomentowałeś gracias ^^ O jezuu xD Jest 4 w nocy :O A ja siedzę i mykam z netu bo mnie zaraz duchy zjedzą :D Fajnie,że się podoba ^o^ Echh będzie źle...Zdradze,żę VIoletta źle zniesie wszystko,makabrycznie i wyląduje... :) NIeważne dowiesz się jeszcze,jeszcze trochę w rozdziałach :') EJ masz może facebooka ? Byśmy sobie Chatowali xD Jako męscy V-Lovers :D

      Usuń

Obserwatorzy

Archiwum