poniedziałek, 28 lipca 2014

Rozdział 18,,Powinniśmy się pogodzić"

Prawie się pocałowaliśmy ale udsunęłam się od Leona,złapałam się za włosy bo nie rozumiałam tej sytułacji biegłam w stronę miasta nie myśląc czy Leon idzie za mną czy tam siedzi gdzie siedział ale biegł za mną i złapał mnie za rękę nie wiedziałam co mam mu powiedzieć...

Leon-Violtta możesz mi dać szansę,żebym pozwolił Ci się wytłumaczyć ?
Violetta-Leon proszę Cię.Chciałeś mnie pocałować ? Chciałeś mnie pocałować ! Swoją przyjaciółkę ! Nie rozumiesz co ty chciałeś zrobić ? Po tym co zrobiłeś...Zrobiłeś dla mnie super niespodziankę naprawdę ale nie musiałeś tego robić i nie chce żadnych tłumaczeń,niczego...! Nie wiem co mam o tym myśleć i wgl więc proszę Cie pozwól mi,że pójdę do domu i tam pomyślę co mam dalej o tym sądzić.
Leon-Nie oddalaj się ode mnie...Proszę Cię daj mi dojść do słowa :( -Słyszałam te krzyki z daleka.Leon tam stał i krzyczał do mnie,żebym pozwoliła mu wyjaśnić ale ja nie chciałam wyjaśnień ale ja go kocham ale przecież jesteśmy przyjaciółmi a on mnie tylko lubi a chciał pocałować.Nie rozumiałam tej sytułacji i szłam przez miasto sama pełna myśli co Leon chciał przez to mi pokazać ? Przecież on jest dobry,miły,kochany i się przyjaźnimy ale to coś nie pasowało do przyjaźni więc nie pozwoliłam na to.Ale ja wiem,że on mnie nie kocha i chyba powinniśmy zostać przyjaciółmi czyli powinno być tak jak jest bez żadnych zmian.Bez żadnych...Nie chciałam jeszcze iść do domu bo byłam zdenerwowana nie chciałam,żeby tata mnie zobaczył taką bo zaczął by mnie wyptywać a jakbym powiedziała mu o Leonie o tym co chciał zrobić zdenerwowałabym go niepotrzebnie a nie chcę.Szłam tak w te i we wte i zleciało do wieczora...Weszłam do domu był już wieczór,kolację zjadłam na mieście więc poszłam już uspokojona na górę do pokoju.Otworzyłam pamiętnik i zaczęłam pisać.Przecież Leon zrobił dla mnie najlepszą niespodziankę na świecie,nikt aż tak się dla mnie nie poświęcał a on się starał chyba zbyt ostro go potraktowałam a przecież go kocham a ja tak strasznie po tym co zrobił go ochrzaniłam... :( Chcę go przeprosić,musimy porozmawiać nie chce kończyć tej sprawie na kłótni i nie chcę się oddalać od Leona bo tylko dzięki jemu jestem taka szczęśliwa.Pocałowałam pamiętnik i zasnąłam trzymając go w rękach.Nad ranem wszedł do mnie Federico

Federico-Hej Violu widziałem Cię wczoraj na mieście jak jechałem busem z Marrotim bo byliśmy na spotkaniu z dziennikarzami i z taką firmą i widziałem jak chodzisz,wyglądałaś na wściekłą nie chciałem Cię wczoraj denerwować więc wolałem poczekać z tym do dzisiejszego rana,co się stało ?
Violetta-Bo wiesz Leon wczoraj zrobił dla mnie najwspanialszą niespodziankę.Przygotował karocę ozdobioną najpiękniejszymi kwiatami a potem mieliśmy spacer.Pokazał mi najpiękniejsze i warto do zobaczenia miejsca w Buenos Aires a potem na ławce śpiewał dla mnie na gitarze i ja usiadłam i chciał mnie pocałować i nie wiedziałam co mam robić i z tąd te moje zachowanie...Ale wieczorem zrozumiałam długo o tym myślałam i niepotrzebnie tak ostro potraktowałam Leona bo tyle dla mnie zrobił a taki pocałunek nie szkodzi ,niepotrzebnie tak ostro muszę z nim porozmawiać ^_^ Myślisz,że powinniśmy się pogodzić ?
Federico-Jasne Violu :) Ale cały czas o tym myślę czy ty kochasz Leona ?
Violetta-Co ??? Niee no co ty ? :D Ja Leona ???? :D
Federico-Ej to na prawdę nie jest nic strasznego kochać kogoś kogo się bardzo dobrze zna i dużo z nim spędza czasu :) Przecież to widać,że ty i on się kochacie 
Violetta-Niee Federico nie :) Naprawdę jesteśmy tylko przyjaciółmi on mnie nie kocha a ja jego :) Tak musi być no dobrze ale z nim porozmawiać bo jeszcze nie podziękowałam za to wszystko co przygotował ^_^ Dobrze Federico to ja idę Hej ^_^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Archiwum