czwartek, 31 lipca 2014

Rozdział 19 ,,Koncert w Nowym Yorku?"

Posłuchałam się Federico i szybko się ubrałam bo chciałam przed zajęciami porozmawiać jeszcze z Leonem.Serce mi było nie wiedziałem czemu przecież wczoraj moglibyśmy się pocałować to była nasza chwila  a ja go kocham byłam głupia...Ale on mnie nie kocha więc ja też muszę się z tym pogodzić i wmówić sobie,że też go nie kocham ale musieliśmy porozmawiać,musieliśmy.Cały czas szłam i myślałam o wczorajszym nie patrzałam na przeciwko siebie i kiedy znalazłam się w Studio wpadłam prosto na Leona serce mi sie zatrzymało.Zaczynałam się krępować 
Violetta-O Leon,cześć :D 
Leon-Cześć ej słuchaj przepraszam za wczoraj...Ja na prawdę nie wiem coś we mnie wstąpiło i myślałem,że chcesz mnie pocałować
Violetta-Ja Ciebie ? Pocałować ?
Leon-Ale tak nie było myślałem,że to taka chwila że pragniesz mnie pocałować
Violetta-Jesteśmy przyjaciółmi :) -Zaczynałam się coraz bardziej krępować i łapałam się za włosy i robiłam różne nieśmiałe miny a Leon rozmawiał nadal o pocałunku,który mógłby nastąpić.
Leon-No wiem i jestem twoim przyjacielem i...I przecież się lubimy i wspieramy nawzajem w trudnych momentach i..
Violetta-I ? :)
Leon-I nie możemy być razem bo się nie kochamy i nie powinniśmy o tym rozmawiać na prawdę ja przepraszam Cię za wczoraj to było głupie z mojej strony i nie chce,żebyś teraz mnie olewała i gardziła mną... 
Violetta-Leon ja nigdy nie będę tobą gardziła ani nic podobnego ja Cię potrzebuję i ja chyba zbyt ostro to wzięłam wczoraj.Nakrzyczałam niepotrzebnie a ty byłeś taki dobry nie powiedziałam jeszcze wczoraj dziękuje za te zaproszenie na takie wyjście było super na prawdę :D I to jak śpiewałeś też bardzo super :D
Leon-Podobało Co się jak gram ? ^_^
Violetta-Bardzo podobało Leon ^_^
Leon-To przepraszam to jest już wszystko okej ? -Wtedy nic nie powiedziałam tylko od razu rzuciłam się na Leona przytulając go,szkoda mi się go zrobiło a tak cholernie go kochałam... Leon objął mnie tak ciepło i bezpiecznie się czułam w jego ramionach nikt takich nie ma jak on ^_^ Czemu tak strasznie mi zależy na nas ? Czemu ? Bo strasznie kocham go i to co mamy teraz a mamy przyjaźń zawsze mogę na nim liczyć ale go kocham.Jak mogę to ukrywać przez całe życie to mnie zaczyna boleć i ranić od środka ale też lubie tą przyjaźń ^_^ 
Leon-Dobrze to chodźmy do Pablo bo widzę,że jest jakaś narada pewnie wczoraj już o niej mówił to chodźmy :)
Violetta-Chodźmy :)
Pablo-Witajcie,mam dla was super nową wiadomość którą omówiliśmy my wszyscy nauczyciele z Antoniem i oficjalnie zakceptowaliśmy tą decyzję -Nagle ktoś wykrzyknął jaka to decyzja i wszyscy zaczęli szeptać
Pablo-Zrobimy pierwsze Show w tym roku :D ! -Wszyscy zaczęli głośno krzyczeć i słyszałam tylko oklaski i głośne krzyki "Wooow" ja równierz potwornie się cieszyłam i przytuliłam Leona najmocniej jak mogłam ze szczęścia i zaczeliśmy się śmiać ^_^
Pablo-Premiera Show będzie za 4 tygodnie więc macie dużo czasu na próby ale teraz najlepsze :D Show nie będzie w Buenos Aires polecimy specjalnie do Nowego Yorku !!!!!! 
Wszyscy-Jeeeee !!!! Wooow ! -Nie mogłam w to uwierzyć co usłyszałam wraz ze wszystkimi polecimy do Nowego Yorku dać swój własny koncert jeeej ^_^ 
Leon-Jak długo tam będziemy ?
Pablo-Zatrzymamy się na kilka dni może trzy lub cztery mam nawet kilka pomysłów w jakim hotelu byśmy spędzali ten czas więc porozmawiajcie ze swoimi rodzicami żeby wiedzieli o tym wyjeźdźie :) Myślę,że bedziemy tam cztery dni polecimy w poniedziałek i będziemy wracać we czwartek i w poniedziałek i w środę będziemy mieć koncerty a pozostałe dwa dni czyli wtorek i czwartek będziecie mogli spędzić na zwiedzanie tego miasta  ^_^
Violetta-Ale super ! To będzie wielka okazja,żeby miasto nas poznało a my te miasto :) Możemy pokazać nam nasz talent bo w nas tkwi siła i damy radę na scenie musimy się pokazać z jak najlepszej strony :)
Ludmiła-Tak Violu i ty się pokażesz akurat z jak najgorszej strony ;)
Pablo-Proszę bez takich słów Ludmiła !  -Kiedy Pablo skończył przemowę wszyscy wybiegliśmy skokami,wrzaskami z sali i każdy cieszył się na swój sposób a ja z dziewczynami pobiegliśmy do parku,żeby porozmawiać na spokojnie o tym ^_^



poniedziałek, 28 lipca 2014

Rozdział 18,,Powinniśmy się pogodzić"

Prawie się pocałowaliśmy ale udsunęłam się od Leona,złapałam się za włosy bo nie rozumiałam tej sytułacji biegłam w stronę miasta nie myśląc czy Leon idzie za mną czy tam siedzi gdzie siedział ale biegł za mną i złapał mnie za rękę nie wiedziałam co mam mu powiedzieć...

Leon-Violtta możesz mi dać szansę,żebym pozwolił Ci się wytłumaczyć ?
Violetta-Leon proszę Cię.Chciałeś mnie pocałować ? Chciałeś mnie pocałować ! Swoją przyjaciółkę ! Nie rozumiesz co ty chciałeś zrobić ? Po tym co zrobiłeś...Zrobiłeś dla mnie super niespodziankę naprawdę ale nie musiałeś tego robić i nie chce żadnych tłumaczeń,niczego...! Nie wiem co mam o tym myśleć i wgl więc proszę Cie pozwól mi,że pójdę do domu i tam pomyślę co mam dalej o tym sądzić.
Leon-Nie oddalaj się ode mnie...Proszę Cię daj mi dojść do słowa :( -Słyszałam te krzyki z daleka.Leon tam stał i krzyczał do mnie,żebym pozwoliła mu wyjaśnić ale ja nie chciałam wyjaśnień ale ja go kocham ale przecież jesteśmy przyjaciółmi a on mnie tylko lubi a chciał pocałować.Nie rozumiałam tej sytułacji i szłam przez miasto sama pełna myśli co Leon chciał przez to mi pokazać ? Przecież on jest dobry,miły,kochany i się przyjaźnimy ale to coś nie pasowało do przyjaźni więc nie pozwoliłam na to.Ale ja wiem,że on mnie nie kocha i chyba powinniśmy zostać przyjaciółmi czyli powinno być tak jak jest bez żadnych zmian.Bez żadnych...Nie chciałam jeszcze iść do domu bo byłam zdenerwowana nie chciałam,żeby tata mnie zobaczył taką bo zaczął by mnie wyptywać a jakbym powiedziała mu o Leonie o tym co chciał zrobić zdenerwowałabym go niepotrzebnie a nie chcę.Szłam tak w te i we wte i zleciało do wieczora...Weszłam do domu był już wieczór,kolację zjadłam na mieście więc poszłam już uspokojona na górę do pokoju.Otworzyłam pamiętnik i zaczęłam pisać.Przecież Leon zrobił dla mnie najlepszą niespodziankę na świecie,nikt aż tak się dla mnie nie poświęcał a on się starał chyba zbyt ostro go potraktowałam a przecież go kocham a ja tak strasznie po tym co zrobił go ochrzaniłam... :( Chcę go przeprosić,musimy porozmawiać nie chce kończyć tej sprawie na kłótni i nie chcę się oddalać od Leona bo tylko dzięki jemu jestem taka szczęśliwa.Pocałowałam pamiętnik i zasnąłam trzymając go w rękach.Nad ranem wszedł do mnie Federico

Federico-Hej Violu widziałem Cię wczoraj na mieście jak jechałem busem z Marrotim bo byliśmy na spotkaniu z dziennikarzami i z taką firmą i widziałem jak chodzisz,wyglądałaś na wściekłą nie chciałem Cię wczoraj denerwować więc wolałem poczekać z tym do dzisiejszego rana,co się stało ?
Violetta-Bo wiesz Leon wczoraj zrobił dla mnie najwspanialszą niespodziankę.Przygotował karocę ozdobioną najpiękniejszymi kwiatami a potem mieliśmy spacer.Pokazał mi najpiękniejsze i warto do zobaczenia miejsca w Buenos Aires a potem na ławce śpiewał dla mnie na gitarze i ja usiadłam i chciał mnie pocałować i nie wiedziałam co mam robić i z tąd te moje zachowanie...Ale wieczorem zrozumiałam długo o tym myślałam i niepotrzebnie tak ostro potraktowałam Leona bo tyle dla mnie zrobił a taki pocałunek nie szkodzi ,niepotrzebnie tak ostro muszę z nim porozmawiać ^_^ Myślisz,że powinniśmy się pogodzić ?
Federico-Jasne Violu :) Ale cały czas o tym myślę czy ty kochasz Leona ?
Violetta-Co ??? Niee no co ty ? :D Ja Leona ???? :D
Federico-Ej to na prawdę nie jest nic strasznego kochać kogoś kogo się bardzo dobrze zna i dużo z nim spędza czasu :) Przecież to widać,że ty i on się kochacie 
Violetta-Niee Federico nie :) Naprawdę jesteśmy tylko przyjaciółmi on mnie nie kocha a ja jego :) Tak musi być no dobrze ale z nim porozmawiać bo jeszcze nie podziękowałam za to wszystko co przygotował ^_^ Dobrze Federico to ja idę Hej ^_^

niedziela, 27 lipca 2014

Rozdział 17 ,,Wycieczka"

Obudziłam się pięknego poranka,wiedziałam że ten dzień będzie niezwykły bo Leon coś dla mnie przygotował ^_^ Uwielbiam jak on coś planuje dla mnie i mi zdradza,że coś dla mnie przygotuje i żebym ja czekała zniecierpliwiona zależy mu na mnie to widać ale tak bardzo mu zależy i to na mnie...Ale ja go kochałam za wszystko.Wstałam od razu ubrałam się,poszłam do pokoju z pamiątkami mojej mamy i psikałam się jej perfumami ^_^ Była już 9:00 godzina tata zawiózł mnie do Studia swoim samochodem i jak odjechał przed Studiem pojawił się Leon
Leon-Violu pięknie wyglądasz ^_^
Violetta-Dzięki :)
Leon-To jesteś gotowa ? ;)
Violetta-Wiesz bym powiedziała tak jakbym wiedziała co dokładnie się zaraz wydarzy ale tak jestem gotowa :D 
Leon-Zobacz za siebie :) -Kiedy niepewna odwróciłam się za sobą zobaczyłam...Zobaczyłam karocę ozdobioną pięknymi kwiatami fiołkami,tulipanami a po bokach były bukiety czerwonych róż nie wiedziałam co mam powiedzieć Leonowi...
Violetta-Leon to najpiękniejsza karoca jaką widziałam kiedykolwiek...Jest ozdobiona najpiękniejszymi kwiatami ^_^
Leon-I na dziś jest tylko nasza :)
Violetta-Nasza Leon ? :D Okejj bomba ja już wsiadam jest moja :D !  -To co Leon teraz przygotował sprawiło mi największą radość od samego początku roku,on umiał sprawić mi uśmiech na twarzy ^_^ Na znak Leona pan,który kierował karocą i zaprzęgały karocą 2 białe konie który miała w włosach biało-różowe różyczki ^_^ Wtedy Leon spytał mi się czy podoba mi się
Violetta-Ty się jeszcze pytasz ? Leon to najpiękniejsza niespodzianka jaką mogłam dostać ^_^ -Po tych słowach uścisnęłam Leona z całych sił i uśmiechając się w jego oczy a on położył dłoń na moich plecach... ^_^ Po 15 minutach zatrzymaliśmy się i Leon pomógł mi zejść wtedy zaczeliśmy spacerować po mieście na pieszo,spacerem,sami...<3 Zobaczyłam piękne jezioro i oparłam się o barjerki było tak cudownie czułam się chwilami nieśmiała bo było tak cudownie ^_^ 
Leon-Violetta wszystko gra ?
Violetta-Tak,tak Leon jest cudownie ^_^ Przypomniało mi się to miejsce.Byłam tuta kiedyś z mamą i tatą jak byłam malutka,to było jeszcze przed śmiercią mamy ale pamiętam do dziś to miejsce utkwiło mi w pamięci i jest najwspanialsze a teraz ty mnie tutaj sprowadziłeś ^_^ Leon super,że zorganizowałeś taką wycieczką dla nas,super ^_^
Leon-Wiesz dwa dni obmyślałem plan tej wycieczki i nie wiedziałem czy Ci się spodoba jakie kwiaty dać na korocy i gdzie Cię zabrać a na mapie wybierałam najładniejsze miejsca,które mogły by Ci się spodobać ^_^ 
Violetta-Leon nie musisz się martwić wszystko tutaj bardzo mi się podoba jest tutaj cudownie zapewniam Cię,że to miejsce jest najładniejsze jakie dotąd mi pokazałeś ^_^ -Leon się uśmiechnął i chwycił mnie za dłoń i powiedział "Idziemyyy" :D Biegliśmy przez dobre 5 minut i zatrzymaliśmy się przy ławce,przy wielkim drzewie gdzie Leon usiadł i zaczął grać dla mnie "Vor Por Ti"


Leon starał się i starał ale udało mu się mnie uszcześliwić już na samym początku kiedy to pokazał mi najpiękniejszą,najbardziej udekorowaną karocę w mieście ^_^ Długo się pewnie męczył nad wybiorem dekoracji ale miał dobry gust,który w niego uwielbiam <3 Kiedy usiadł na ławce,wyjął swoją gitarę i zaczął śpiewać piosenkę dla mnie zaczęłam się uśmiechiwać i oparłam się na drzewo słuchając jego wspaniałego głosu,kiedy śpiewał czułam się że odpływam...Nie umiem tego wytłumaczyć ale to tylko on potrafi tak bardzo wpłnąć na moje szczęście ^_^ Kiedy skończył grać usiadłam przy nim,położyłam moją dłoń na jego puliku i powiedziałam "Dla mnie Leon jesteś najlepszy,nie musisz się starać żeby mnie uszczęśliwić po prostu bądź sobą i bądź taki jaki jesteś" wtedy on się uśmiechnął pochylił twarz i lekko się przybliżył.

sobota, 26 lipca 2014

Rozdział 16 ,,Niespodzianka ? ^_^"

 Angie popatrzała na mnie ze zmrożoną miną i nic nie mówiła,pomyślałam że zesmutniała z powodu Germana bo znalazł sobie kogoś innego i pokochał inną kobietę i tak na na prawdę Angie wciąż kocha mojego tatę
Violetta-Angie przepraszam,przepraszam nie powinnam tak mówić i się cieszyć ja wiem o co chodzi.Ty wciąż kochasz mojego tatę :)
Angie-Co ? Nie,nie Violu.Ja nie kocham już twojego taty wiesz dlaczego,jestem twoją ciocią i sprawy mają się tak jak się mają i nikt i nic tego już nie zmieni.Dobrze Violu ja mam zaraz zajęcia i muszę poćwiczyć jeszcze to Cześć,widzimy się w domu Violu :) -Widziałam przez ten cały czas wyraz smutnej twarzy Angie.Ona jest z tego powodu bardzo nieszcześliwa a mimo tego bardzo dzielna tak jak moja mama ^_^ Podziwiam Angie za tą pewność siebie za wszystko ^_^ Postanowiłam,że pójdę do domu i porozmawiam z moim tatą czy jeszcze czuje coś do Angie ,szybko pobiegłam do domu.Kiedy weszłam zastałam go siedzącego na kanapie i oglądającego zdjęcia mamy
Violetta-Tato,ej czemu oglądasz zdjęcia mamy ? Tęsknisz za nią prawda ? 
German-Tak Violu,bardzo za nią tęsknie i to co się teraz tutaj w moim życiu dzieje to niesłychane,że potrafię ponownie się zakochać.Twoja mama była inna ona była taka jak ty,piękna,uczciwa,zawsze uśmiechnięta,tajemnicza,pragnąca kochać i czuć miłość a ja ją twojej mamy dawałem :) A teraz pojawiła się Priscla i...
Violetta-I nie wiesz czy dobrze robisz ?
German-Mam prawo ułożyć sobie życie i zacząć w pewnych sprawach od nowa ale czasami po prostu myślę,że żyje tak dobrze mam najlepszą córkę na świecie i nową kobietę,przy której czuje się jak anioł unoszący się w obłoki ^_^ Hehe ^_^
Violetta-To bardzo piękna co właśnie powiedziałeś :)
German-Dobrze Violu,ja idę do Ramallo bo mamy jeszcze pare spraw do załatwienia z Brazylijczykami to widzimy się potem :)
Violetta-Pa tato,powodzenia :) -Poszłam do pokoju,rozpisałam się w pamiętniku o moim tacie i Priscli,widziałam jak tata opowiada o Priscli on na prawdę ją kocha i jest szczęśliwy i niech tak pozostanie ^_^ Usłszałam dzwonek do drzwi i szybko zeszłam po schodach okazało się,że był to Leon i zaprosiłam go do środka ^_^
Violetta-O hej Leon dobrze,że jesteś.Dziś rozmawiałam z Angie no wiesz po tym jak śpiewałam i opowiedziałam jej o wczorajszej kolacji z Prislcą i Jackiem i Angie posmutniała.Widziałam w jej oczach ból a wiesz czemu była smutna ? Bo Angie wciąż kocha mego tatę,nie przestała go kochać,nadal go kocha ^_^ Ale martwi mnie to,że jest teraz nieszczęśliwa spowodu Priscli :/
Leon-To bardzo fajnie,że Angie kocha i czuje piękne uczucie do twojego taty :) -W Leonie uwielbiałam najbardziej to,że potrafi zawsze mnie wysłuchać,cokolwiek powiem on zrozumie i i wysłucha ^_^
Leon-Ej Violu ^_^
Violetta-Tak ? :)
Leon-Mam dla Ciebie pewną niespodziankę i nie wiem czy byś chciała wziąść w tym udział :D
Violetta-Na prawdę masz dla mnie jakąś niespodziankę ? :D Oo uwielbiam niespodzianki ^_^ No dobrze pewnie,że chcę Leon a kiedy to będzie ?
Leon-Jutro Violu ^_^ 
Violetta-Okej wchodzę w to :D ! 
Leon-No dobrze Violu super,że chcesz i się cieszysz ^_^ To ja lecę to do zobaczenia do jutra ^_^ 
Violetta-Do jutra Leon ^_^ -Leon przed dzrzwiami dał mi małego buziaka w policzek i poszedł a ja radosna weszłam do mojego pokoju zamknęłam drzwi i poszłam spać.Czekałam na niespodziankę od Leona ^_^



czwartek, 24 lipca 2014

Rozdział 15 ,,Ta piosenka jest dla Ciebie"


Francesca-Co ?
Violetta-Ano tak :D Byli wczoraj u nas na kolacji i wiesz co ? Nawet ich polubiłam ^_^ 
Francesca-A co chciał wtedy tata ?
Violetta-Bał się,że będę zła i nie zakceptuje jego związku z Prisclą i tego,że będę miała takiego przyrodniego brata ale nawet tak nie myślałam :) Chciałam,żeby ta Priscla była miła,kochana,wspierała i jednak taka jest ^_^ I ma też fajnego syna haha :D
Francesca-To bardzo dobrze,że jednak tak to się potoczyło ^_^ Nie będziesz już sama,będziesz miała takiego przyjaciela-braciszka :D 
Violetta-Haha można tak powiedzieć :) Ej nie wiesz co teraz przyszło mi do głowy ^_^ 
Francesca-Mów ^_^
Violetta-Wejdę na scenę i będę śpiewała do Leona "Te Creo" ^_^
Francesca-Czemu akurat "Te Creo" ? :D
Violetta-No to moja piosenka i podoba się Leonowi ^_^
Francesca-I że mu się podoba to pójdziesz i zaśpiewasz ? Czy ty przypadkiem Viola nie czujesz coś do Leona ? -Wiedziałam,że kiedyś Fran mnie o to zapyta.Ale ja sobie wmawiam czasami,że nie kocham Leona,jesteśmy tylko przyjaciółmi ale musiałam coś przecież odpowiedzieć Francesce
Violetta-No wiesz przecież ja i on jesteśmy tylko przyjaciółmi i co ma nas łączyć jak nie przyjaźń ?  Okej to idziesz ze mną ? ^_^
Francesca-Dobrze Violu chodźmy ^_^ -Udaliśmy się z Francescą do sali gdzie wszyscy się zbierali ja razem z Fran poprosiliśmy Pablo,żebym mogła zaśpiewać i Pablo bez żadnego zastanowienia mówił,żebym weszła śmiało na scenę.Zobaczyłam Leona stojącego i patrzącego na mnie,też się uśmiechłam ^_^ I zaczęłam śpiewać "Te Creo" patrząc na Leona.Widziałam jak Leon się do mnie uśmiecha tak się cieszyłam ^_^ On był takim fajnym przyjacielem,że lepszego na świecie nikt nie znajdzie... ^_^ Kiedy zaśpiewałam ostatnie słowa piosenki wszyscy obdarowali mnie oklaskami.Najwięcej słyszałam jak Leon mi klaszcze i krzyczy mi "Wooow" ^_^ Byłam taka szczęśliwa i zeszłam ze sceny i szłam w kierunku automatu z napojami.Kiedy wlewałam sobie picia ktoś położył dłoń na moim ramieniu 
Leon-Pięknie śpiewałaś :)
Violetta-Dziękuje :)
Leon-Wydawało mi się czy śpiewałaś dla mnie ? ^_^
Violetta-No może tak i co ? ^_^ No po prostu zaśpiewałam bo podoba Ci się przecież ta piosenka ^_^ 
Leon-To moja ulubiona <3 
Violetta-Cieszę się :) Leon ja idę muszę jeszcze iść porozmawiać z Angie bo wczoraj jej nie było a ona nie ma o niczym pojęcia więc chciałabym z nią pogadać to hej Leon :) 
Leon-Cześć :) -Leon dał mi buziaka w policzek i odszedł a ja złapałam się za policzek i przez chwile jakbym odpłynęła z tego świata ,tak się czułam ^_^ Poszłam do sali Angie,wiedziałam że ją tam zastanę  i musiałam jej wszystko opowiedzieć ^_^ Tak jak myślałam,zastałam Angie śpiewającą w jej klasie przy keybordzie śpiewającą piosenkę,bardzo ładną której nie znałam
Violetta-Hej Angie ^_^
Angie-Hej Violu,coś się stało ?
Violetta-Ej bo wczoraj Ciebie nie było wieczorem w domu i wtedy przyszła do nas dziewczyna taty,Priscla i ona ma też takiego syna Jacka ^_^ I jest dla mnie takim przyrodnim bratem i się cieszę bo czuje,że nasza rodzina rośnie od początku ^_^ I też wczoraj śpiewałam dla Priscli i Jacka z tatą przy fortepianie i im się podobało ^_^ Ej coś się stało,że nic nie mówisz ?


Rozdział 14 ,,Fajnie,że są w życiu takie chwile że można być szczęśliwym"

Kiedy z naszych ust zabrzmiały ostatnie słowa do piosenki "En Mi Mundo" tata wstał od fortepianu i uśmiechnął się do Priscli i zaczął do niej mówić ^_^
German-Mam nadzieję,że Priscla dobrze się tutaj u nas czułaś w naszych prograch i zapraszam Cię ponownie do nas w najbliższym czasie jak będzie Ci pasowało :)
Priscla-German,kochanie przyjdę :) I Violu...Mogę mówić na Ciebie Violu ? :)
Violetta-Tak,mów śmiało :D
Priscla-Dobrze :) Masz wspaniałą,radosną córkę a ja syna który tylko śmianie i ta radość pasują do siebie pod względem rodzeństwa ^_^ No dobrze Jack idziemy :) I German dziękuje za zaproszenie jutro się odezwę a dziś pomyślę kiedy mam wolny dzień,bo ta praca mnie śledzi w każdym miejscu :D Dobrze to do widzenia :) Kocham Cię German <3
German-Ja Ciebie też Priscla :) <3
Violetta-Tato Priscla jest wspaniała ^_^
German-Podoba Ci się ? :)
Violetta-Tak ^_^ Obawiałam się,że będzie to jakaś jędza jak ta Jade...A ona jest wspaniała ^_^ Taka kulturalna,grzeczna,miła i ma tego syna,nie wiem jak mam do niego mówić nie wiem na razie się lekko krępuje przed nim ale to nie długo przejdzie :) Dobrze tato to ja idę już do siebie to dobranoc ^_^ Kocham Cię :D <3
German-Ja też Violu leć,leć :) <3

Weszłam do pokoju,rozebrałam się ubrałam się w piżamę,szybko otwarłam szufladę i od razu rzuciłam się szczęśliwa na łóżko i zaczęłam pisać ^_^ Jestem taka szczęśliwa :D Tata zakochał się ponownie,ale to nie oznacza że Priscla zajmuje miejsce mamy tylko że tata chce być jeszcze ponownie raz szczęśliwy ^_^ On jest kochany bo myślał też o mnie czy akceptuje to co teraz się dzieje :) Nie miałam od początku nic do tego a jak poznałam Prisclę to wydawała mi się być strasznie miła,też na taką wyglądała ^_^ I Jack..Jack to mój jakby przyrodni brat i nie wiem jak mam go traktować,co czuć ale on wydaje się być strasznie fajny :D I nie mogę się doczekać aż przyjdą do nas ponownie ^_^ Jack mówił,że nie interesuje się za bardzo muzyką,może mogłabym go zachęcić ^_^ Przecież widziałam jak on patrzał na mnie i tatę jak razem śpiewaliśmy czułam że on też chciał razem z nami śpiewać więc może muzyka mu się spodoba,warto by pokazać mu jeszcze Studio ^_^ Zamknęłam pamiętnik,pocałowałam go i włożyłam pod podóżkę i zasnęłam...^_^ Obudziłam się nad ranem w czwartek,byłam nadal pełna w emocji towarzyszczących od wczorajszej kolacji z Prisclą i Jackiem ^_^ Ubrałam się i zjadłam na szybko śniadanie przygotowane przez Olgę i wyszłam pośpiesznie do Studia,postanowiłam że pośpiewam sobie przed rozmową z Fran i Cami,one nie mają jeszcze o niczym pojęcia to po co wczoraj zadzwonił tata i to co przeżyłam wczorajszego wieczoru.Ciekawe jaka będzie ich reakcja jak im powiem,że mam jakby takiego przyrodniego brata :D
Odłożyłam torebkę na parapet,położyłam palce na klawiszach i zaczęłam grać i śpiewać moją piosenkę.Podczas śpiewania myślałam o Leonie,tacie,Priscli,Jacku,Francesce o wszystkim bo byłam taka szczęśliwa jak nigdy dotąd.Dobrze,że są w życiu takie chwile że można być szczęśliwym.Nie mogłam się doczekać,żeby znów spotkać Leona,Leona,Leona...Uwielbiam te imię jak i go.Nie jest takie łatwe traktować kogoś a ta osoba nie wie co ja do niej czuje.Chciałabym go pocałować,przytulić,powiedzieć jak bardzo go kocham i że tylko on umie mnie tak uszczęśliwić.Ale ta przyjaźń też wystarcza ona jest piękna w końcu to ona nas razem połączyła rok temu <3 Kiedy skończyłam grać weszła do sali ucieszona Fran i ciągle się uśmiechałam,szczerząc się uśmiechem w moją twarz ^_^ Oczekiwała aż jej wszystko powiem 
Francesca- :D
Violetta-Fran już się tak nie śmiej bo aż się Ciebie boje :D Taki groźny masz ten uśmiech haha :D  No dobrze to co Ci powiem to chyba w życiu byś nie odgadła czego wczoraj się dowiedziałam i przeżyłam...^_^
Francesca-Violu nie strasz mnie tylko mów :/
Violetta-No to jak wczoraj poszłam do domu co tata wysłał mi sms i kazał przyjść to przyszłam i nie zgadniesz co powiedział
Francesca-Co ?
Violetta-Że znalazł sobie kobietę ^_^ :D
Francesca-To dobrze :D Ale to jest ta straszna wiadomość ?
Violetta-Nie no co ty,a teraz najlepsze... :D Ta Priscla tak się nazywa ma syna Jacka i on jest dla mnie jak przyrodni brat.Teraz tylko po tym co powiedziała widziałam szeroką miną Francesci pokazującą,że jest w szoku...



niedziela, 20 lipca 2014

Rozdział 13 ,,Kolacja"

Leon-Co ? -Wiedziałam,że będzie taka jego reakcja.Leon przez krótką chwilę zaniemówił,ale wydusił z siebie "Co"
Violetta-Leon ja też jeszcze w to nie wierzę ale zasadniczo to on nie jest moim przyrodnim bratem,by był nim jakby tata wziął ślub z tą Prisclą :) 
Leon-Dobrze,a znasz chociaż go ?
Violetta-Jacka nie znam,dziś do nas przyjdzie Priscla na kolację z nim to będzie drugie spotkanie mojego taty z Prisclą a moje pierwsze spotkanie a przy okazji poznam ich lepiej :)
Leon-O kurczę ale też sytułacja,mam nadzieję że kolacja wypali a ty będziesz wyglądać pięknie :)
Violetta-Heh Leon... :)
Leon-Dobrze to ja lecę,mam do obgadania z chłopakami jeszcze o naszym zespole musimy wyjaśnić parę spraw i może zaczniemy pisać coś razem,wspólnie :)
Violetta-All4you nadjeżdża :D ! Hehe ^_^
Leon-Haha,dokładnie :D Dobrze to Cześć :) Miłej kolacji i oby ten Jack okazał się fajnym braciszkiem ^_^
Violetta-Muszę teraz się w coś ubrać,cała szafę będę przerabiać,no to mnie czeka zajęcie :D To Hej Leon i dzięki za kwiaty :) -Kiedy Leon wyszedł uścisnęłam mocno kwiaty i włożyłam do mojego wazonu on umie mnie w sobie tak strasznie rozkochać ^_^ Kocham go,kocham Leona,kocham ale co zrobię nie powiem mu tego przecież się przyjaźnimy a gdyby on mnie kochał powiedział by,że mnie kocha no dobrze Violetto,dobrze ja teraz muszę się uszykować na spotkanie z moją jakby "rodziną".Wyprostowałam jeszcze sobie włosy i kiedy minęły dobre 2 godziny wybiła w zegarku godzina 18:00 zeszłam na dół w kremowej jasnej sukience,którą wygrzebałam z szafy mojej mamy.Kiedy schodziłam na dół widziałam w salonie chłopaka patrzącego na mnie w eleganckim garniturze ^_^ Kiedy zeszłam nie wiedziałam co mam do niego powiedzieć,on odważył się pierwszy wyglądał na śmiałka ^_^
Jack-Hej Violu mama mi powiedziała,że twój tata mówił mojej mamie że ma córkę Violettę i mówił wiele o tobie i wszystko przekazała mi moja mama tata bardzo Cię kocha,to idziemy coś przekąsić ? :D
Violetta-Tak,chodźmy :) -Wiele z gardła nie umiałam powiedzieć bo widziałam po raz pierwszy chłopaka,który jest synem dziewczyny mego taty to był dla mnie jeden wielki szok a z drugiej strony coś fajnego bo czułam,że się zaprzyjaźnimy ^_^
German-Violu poznaj to jest Priscla,Priscla poznaj moją słodziutką córeczkę Violettę ^_^
Violetta-Tato :D !
Jack-Haha ^_^
Priscla-To prawda jest słodziutka ^_^ Violetta nie jesteś zła na tatę,że się spotykamy ?
Violetta-Nie,nie skądże :) Właśnie bardzo się cieszę,że tata znalazl sobie kogoś bo on ma wielkie serce i potrafi mocno kochać i chciałabym żebyście byli szczęśliwi :)
Priscla-Dziękuje kochana :) To może przejdziemy do kolacji ? :)
German-Dobrze naszym daniem głównym jest wielki indyjski kurczak ^_^
Priscla-Mmmm nie słyszałam :D
Jack-Ja też :D A Violu powiesz nam coś o sobie ? 
Violetta-Co tu dużo gadać :) Ja kocham śpiewać :) Śpiewanie daje mi dużo radości,kocham też tańczyć :)
Jack-Czyli muzyka to twoja pasja ? :)
Violetta-Tak :) A ty Jack interesujesz się czymś ? :D
Jack-Raczej nie,jakoś nie mogę znaleźć swojej pasji,której mógłbym się oddać :) A może chciałabyś coś zaśpiewać nam ? :D
Priscla-Nie słyszałam jak jeszcze śpiewasz chętnie posłuchamy jeśli masz ochotę nam coś zaśpiewać :)
Violetta-Bardzo chętnie :) To tato będziesz grał na pianinie to chodźmy ^_^ -Poszliśmy wszyscy we czwórkę do salonu,tata zasiadł przez pianinem i zaczął grać do piosenki "En Mi Mundo" i zaczęłam wesoło śpiewać ^_^ Potem przyłączył się do śpiewania tata a Priscla objęła tatę,super to wyglądało ^_^



sobota, 19 lipca 2014

Rozdział 12 ,,Czy ja mam przyordniego brata ? "

Francesca-Dziewczyny uważam to za udaną zgraną piosenkę :D ! 
Camila-No dokładnie :D Znakomicie nam to wyszło we trójkę i jeszcze jakbyśmy popracowali nad nią wyszedł by jeden wielki przebój :D 
Violetta-Heh :D Tak też tak uważam dziś popracuje nad nią a jutro pokaże wam co wyszło z mojej pracy :) -Nagle z mojej torebki zaczął wydobywać się z telefonu dźwięk z telefonu sms'u szybko wyjęłam z torebki telefon i przeczytałam za drugim razem głośno sms dziewczynom brzmiał tak "Violetta jakbyś mogła teraz przyjść do domu to bardzo proszę szybko przyjdź do bo mam coś do powiedzenia.Spoko tatko German"
Camila-To coś musi być poważnego tak myślę 
Francesca-Oby nic strasznego się nie wydarzyło jakby co to Violka daj mi znać co się stało.
Violetta-Dobrze zostałabym z wami ale jak sami widzicie tata coś ma do powiedzenia trochę się boję no to pójdę sprawdzić co się stało to hej dziewczyny :/  -Zaniepokojona założyłam torebkę na ramię i pośpiesznie udałam się do domu.Oczekiwałam,że tata nie zaskoczy mnie lub zniepokoi.Kiedy wszedłam do domu zobaczyłam tatę nie umiejący powiedzieć tego co chce powiedzieć,krępował się
German-Violetta nie wiem jak Ci to powiedzieć,troszeczkę się krępuje i nie wiem jak na to zareagujesz
Violetta-Tato,tatusiu no już powiedz,śmiało :D
German-Podjąłem,że zacznę nowy krok w moim życiu,ruszę do przodu i chciałbym żebyś ty ze mną też podążała tą samą ściężką
Violetta-Tato zaczynam się martwić,jaki to krok podjąłeś ?
German-Związałem się z kobietą
Violetta-Tato to znakomita wiadomość :D -Strasznie się ucieszyłam,że tata znalazł sobie kobietę i trzymałam kciuki że będzie to całkiem fajna dziewczyna dla niego,żeby czuł się swobodnie i szczęśliwie :)
German-Ale akceptujesz to ?
Violetta-Tato nie ma co akceptować lub dać sobie coś do zrozumienia ja strasznie się cieszę,potwornie :D Mam nadzieję,że będzie ona odpowiednia dla Ciebie :) A kiedy mogłabym ją poznać ? I jak ma wogóle tak na imię ?
German-Ma na imię Priscla,bardzo miła kobieta ^_^ I dziś przyjdzie do nas na kolację :)
Violetta-A od kiedy jesteście ze sobą ?
German-Od kilku dni.Spotkaliśmy się całkiem przypadkowo w Hiper-Markecie wpadliśmy na siebie z wózkami z zakupami i spojrzeliśmy na siebie i potem pogadaliśmy na mieście i postanowiliśmy,że zaczniemy związek :) I dziś mamy drugie spotkanie i zaprosiłem ją do nas na kolację :)
Violetta-To super tato :) Zaczyna się piękna historia miłosna ^_^
German-Ale to nie koniec jeszcze
Violetta-Nie ?
German-Priscla ma syna.Jest w twoim wieku
Violetta-Syna ? 
German-Tak Violu
Violetta-No super,tylko z początku pewnie będzie ze mną tak,że będę się krępować przy nim,bo wogóle go nie znam a jak ma na imię ? 
German-Jack :)
Violetta-Ładne imię,ładnie brzmi :) No dobrze to ja pójdę na górę uszykuje się do kolacji i tato powodzenia :) Trzymam kciuki tutaj :D 
German-Dziękuje skarbie,to leć leć :) Kocham Cię :)
Violetta-Ja też tato :) -Byłam w lekkim szoku i nie wiem co mam o tej sytułacji myśleć.Z jednej strony się cieszę a z drugiej nie,tamty Jack nie wiem gdyby się tata z Prisclą pobrali miałabym przyrodniego brata,trochę się boję ale dam szansę tej sytułacji i na pewno wszyscy się bardzo polubimy :) Usłyszałam pukanie do drzwi otworzyłam a zastałam w nich uśmiechniętego Leona z kwiatami.Pierwsze co zrobiłam to otworzyłam szeroko oczy i się uśmiechnęłam,szeroko ^_^
Leon-Hej,mogę wejść ? :) A kwiaty są dla Ciebie :)
Violetta-Jasne wejdź,proszę :) Ej a kwiaty to z jakiej to okazji ? :D
Leon-A tak po prostu :)
Violetta-Leeeeon ! :D No mów co przeskrobałeś :D
Leon-Zasadniczo to nic ale pomyślałem dziś z chłopakami,że chyba nasz zespół powróci :D
Violetta-All4you ?! :D Jeeej ^_^ Super Leon,kolejna super wiadomość w dniu :)
Leon-A jaka była pierwsza ?
Violetta-No więc :D Mój tata mi parę minut temu powiedział,że związał się z kobietą,mówił że spotkali się całkiem przypadkowo w Hiper-Markecie wpadli na siebie z wózkami i popatrzyli na siebie i tak pogadali,minęło i są razem i dziś jemy z nimi kolację :)
Leon-Nimi ?
Violetta-No a teraz najlepsze ta kobieta nazywa się Priscla no i ona ma syna Jacka i on jest dla mnie jakby taki przyrodni brat
 

poniedziałek, 14 lipca 2014

Rozdział 11 ,,Codigo amistad"

Leon zapytał mnie dlaczego powiedziałam prawdę Gregorio,musiałam mu powiedzieć ja nie chciałam żeby po raz kolejny Leon znów dostał w kość :/ Więc postanowiłam,że lepiej powiedzieć prawdę
Violetta-Leon,nie chciałam żebyś znów dostał jakąś karę od Antonia czy tam Gregorio ! Nie chce,żebyś cierpiał,nie che tego rozumiesz ? Chce,żebyś zawsze się uśmiechał tak jak teraz to robisz :) Masz cudowny uśmiech,podoba mi się ^_^ No ech.. :) To chodźmy już tańczyć bo Gregorio zaraz nas ochrzani,że rozmawiamy podczas lekcji :D
Leon-Violetta nie wiem co powiedzieć jesteś fantastyczna i opiekujesz się moim szczęściem :) No chodźmy ;) -Po ciężkich zajęciach z Gregorio miałam jedynie ochotę legnąć na łóżko ale miałam jeszcze jedno zadanie.Uwolnić z siebie muzykę.W środku mnie dźwięczała super melodia,chciałam ją uwolnić i zapisać potem na kartce więc pośpiesznie udałam się do sali muzycznej,w której chciałam przepełnić salą melodią z oragnów.Stanęłam przed organami i zaczęłam grać do sali weszła Francesca.Byłam strasznie wesoła,radosna przepełniona szczęściem Francesca miała to samo ^_^

Francesca-Violu chciałam Ci się zapytać czy masz to samo co ja :D 
Violetta-Tak,tak chyba utkneliśmy w jednym z ataków piosenki :D -Zaczęłyśmy się obie śmiać i wesoła grać wspólnie.Wyszło na to,że w głowie mieliśmy tą samą melodię,nagle do sali weszła uradowana Camila
Francesca-Nic nie mów,wiemy wszystko :D
Camila-Ej nic nie przeskrobałam haha :D
Violetta-Nie,nie Cami nie bój się :D Ja z Fran mamy w głowie tą samą melodię i myśleliśmy,że masz to samo co my :D
Camila-Możecie mi ją zagrać ? ^_^ -Zaczęłam grać dla Cami a Cami zaczęła śpiewać ,,Planeta de las chicas, exclusividad
La clave son las risas, código amistad
Planeta de las chicas, exclusividad
La clave son las risas, código amistad"


Francesca-Wooow ! ^_^ Dziewczyny no to mamy wspólne dzieło :D 
Violetta-Ja dodam tylko tyle,że jest niezłe ^_^
Camila-Te słowa same wpadły mi do głowy,podczas melodii,którą Violka zagrałaś pomyślałam o nas że jesteśmy w kosmosie,gdzieś na naszej wspólnej planecie i tak zaśpiewałam o naszej planecie tylko naszej przyjaźni ^_^
Violetta-Wow,niezły pomysł Cami ;) Mi się to bardzo podoba i nie mogę dłużej czekać i od razu zapisuje to w zeszycie
Francesca-Violka tylko,że musimy nagrać piosenkę jeszcze na Mp3 więc polece do Maxiego :D 
Violetta-Mogę ja iść a wy myślcie o tym dziele :D ! -Zaczęłam podskakiwać z radości i śpiewałam sobie po Studiu słowa zaśpiewane przez Cami,których użyjemy do piosenki ^_^ Zobaczyłam Maxiego w klasie od Betoi szybko pobiegłam do niego i go błagać ^_^


Violetta-Maxi,Maxi,Maxi,Maxi,Maxi,Maxi,Maxi potrzebujemy twojej pomocy :D
Maxi-Violku wporządku ale co to takiego ? 
Violetta-Musisz pomóc nam nagrać melodię do naszej piosenki z dziewczynami napisaliśmy piosenkę,zaczęłyśmy nad nią pracować i tylko piosenki nam brakuje.Byś musiał Na Mp3 zgrać,pomożesz ??? :D Proszę,proszę,proszę... :D
Maxi-Jasne,pomogę trzeba było od razu powiedzieć :D Okej za 15 minut będziecie mieli piosenkę ;)
Violetta-Jesteś kochany Maxi ^_^ -Uścisnęłam Maxiego,był super przyjacielem na którego zawsze można było liczyć.Pobiegłam do dziewczyn oznajmić im,że nie długo będzie piosenka
Violetta-Dziewczyny,dziewczyny,dziewczyny ! :D Za jakieś dobre 15 minut będziemy mieć piosenkę,Maxi się zgodził ^_^
Camila-Tak,on jest mega kochany ^_^
Francesca-Zawsze był taki :) -Do sali wszedł Leon,dziewczyny od razu z wymówką że idą do łazienki zostawiły mnie samą z Leonem ^_^
Leon-Hej Violu ^_^
Violetta-Leon,Leon,Leon nie uwierzysz napisaliśmy z dziewczynami nową piosenkę :D 
Leon-Macie dla niej tytuł ?
Violetta-Jeszcze nie,jest świeża od dobrych kilka minut hehe ^_^
Leon-Super ^_^  Ja muszę już lecieć.Mam zaraz trening na krosie,trenuje przed zawodami niedługo mam ważny turniej :)
Violetta-Ech..To chyba tak ciężko,trochę pewnie się stresujesz ale będzie dobrze ja będę trzymać za Ciebie kciuki ^_^ Nawet dziś na treningu :D
Leon-Haha Violetta... 
Violetta-Krępujesz się przed czymś ?
Leon-No nie,nie,nie no wporządku to ja lecę do zobaczenia jutro :)
Violetta-Hej Leon :) -Od razu po wyjściu Leona z sali wbiły wesołe dziewczyny 
Violetta-Wszystko słyszałyście kłamczuchy :D !
Francesca-No może w łazience nie byliśmy ale byliśmy przed salą i wszystko słyszeliśmy ^^
Violetta-Ale nic takiego się nie wydarzyło 
Francesca-Violu,Leon się przez chwile krępował no co ty nie wiesz o co chodzi ? ^_^
Violetta-Nie :) Ale dziewczyny spokojnie już haha :D 
Maxi-Dziewczyny macie piosenkę wszystko jest na tej empetrujce :D
Camila-Kochany jesteś,strasznie dziękujemy :D 
Violetta-Bardzo,bardzo :D
Maxi-Okej ja lecę bo mam jeszcze jedną sprawę to hej dziewczyny mam nadzieję,że pomogłem :D
Francesca-Leć,leć :D Haha ^_^
Violetta-Cami włóż empetrujke do laptopa i śpiewamy ^_^
Francesca-Violu tutaj na kartce napisałam nowe słowa :D
Violetta-Ooo ! Są niezłe ! :D 
Camila-Dziewczyny gotowe ? :D
Francesca i Violetta-Dajesz :D 


poniedziałek, 7 lipca 2014

Rozdział 10 ,,Najpiękniejszy uśmiech chłopaka"


Federico-No dobrze to ja już uciekam Violu,mam dziś mega dużo roboty muszę spotkać się z ludźmi z Y-Umix potem lecę na jakieś spotkanie w kawiarni pewnie będę śpiewał ^_^
Violetta-Ej Federico,fajnie że jesteś :) Nie sądziłam,że będziesz z nami kiedy wrócę z wakacji jesteś cudowny że chciałeś przyjechać ^_^
Federico-Violu przecież tutaj mam Ciebie,mam przyjaciół wszyscy staliście się dla mnie rodziną a rodziny się nie opuszcza na zawsze więc zawsze będę :)
Violetta-Wiem i właśnie za to Cię kocham <3 Okej leć bo się jeszcze spóźnisz :D -Pożegnałam się z Federico,odprowadziłam do do drzwi.Weszłam na górę ubrać się bo nie długo zaczynały się zajęcia i ja chciałabym przeprosić Leona za moje wczorajsze zachowanie mega wkurzona byłam.Usłyszałam dzwonek do drzwi,postanowiłam szybko otworzyć kiedy otworzyłam je w drzwiach ujrzałam Leona.Szybko poszedł do salonu i zaczął się mnie pytać o wczoraj

Leon-Violetta mogłabyś mi wyjaśnić wczoraj ?
Violetta-Och Leon,wiedziałam że zapytasz o to ale słuchaj byłam tylko zdenerwowana i wpadłam w złość przez złch ludzi i jest już lepiej :D
Leon-No,no będę Cię miał na oku ;)
Violetta-Hahaha Leon ... :D To był żart prawda ? :D
Leon-Nie ;)
Violetta-Nie ?
Leon-No jasne,że żart :D
Violetta- :D
Leon-Może :D
Violetta-Hahhaha Leon :D 
Leon-Tak ? 
Violetta-Zawsze potrafisz mnie rozśmieszyć ^_^
Leon-No wiesz... :D hahaha ^_^
Violetta-Co masz dziś pierwsze ?
Leon-Lekcja z Angie ^_^
Violetta-Ooo :) A właśnie zapomniałam odrobić zadanie z matmy od Angie o ja... :/
Leon-To może razem ją odrobimy ?
Violetta-Że teraz ?
Leon-No pewnie ^_^
Violetta-Ale spóźnisz się do Studia Leon :/
Leon-Ty jesteś dla mnie ważniejsza od Studia,więc Ci pomogę Violu.No chodź pokarz co musisz zrobić :) -Podałam książkę z matmy Leonowi,były aż tego dwie strony no ale zrobił wszystko razem ze mną ^_^ Mało co z tego rozumiałam a Leon mi pomógł zarezykował i nie poszedł do Studia bo chciał spędzić ze mną czas przy odrabianiu lekcji ! Był kochany i jak ja mu mam się odwdzięczyć ?
Leon-No to wszystko już,zrobiliśmy niezły kawał dobrej pracy ,razem :)
Violetta-Razem :) 
Leon-Okej to już chodźmy do Studia bo zaczynają się zajęcia za 20 minut :D
Violetta-Ominęła Cię lekcja z Angie :/ Ale porozmawiam z Angie i wyjaśnie jej,że byłeś dziś rano u mnie i pomagałeś mi po mimo że powinieneś być w Studo,Angie zrozumie :)
Leon-No dzięki :) To chodźmy ^_^ Po drodze spotkaliśmy Maxiego siedzącego na ławce przy Studio.Popatrzył na nas z uśmiechem ^_^ 

Maxi-Hej ^_^ A wy z kąd wracacie ? 
Leon-Byłem u Violetty pomóc jej w lekcjach :)
Maxi-No to wszystko wyjaśnia dlaczego Cię nie było na zajęciach.No,no Angie jakoś nie była zła musisz z nią porozmawiać :)
Violetta-Ja z nią pogadam,będzie wszystko dobrze :)
Maxi-No to tak musi być :D ! A Violu jak tam twój kawałek ?
Violetta- ,,Hoy Somos Mas" ? No dobrze,wymyśliłam nawet wersję taką żywszą :D I zmieniłam dwa wersy i jest już spoko :D
Maxi-To musisz potem mi puścić bo jestem ciekawy,uwielbiam tą piosenkę ^_^
Violetta-Bo w końcu to piosenka o nas wszystkich :)
Leon-Okej chodźmy mamy zajęcia z Gregorio musimy się już przebrać a nie znoszę go jak się wydziera na cały regulator haha :D
Violetta-Haha dokładnie :D No chodźmy,Maxi nie idziesz ?
Maxi-Nie ja muszę pomóc Marrotiemu z sprzętam i czekam na niego,jestem zwolniony z lekcji ^_^
Violetta-Okej to chodźmy :) -Wzięłam Leona za rękę i szliśmy do Studia,wzieliśmy rzeczy z szafek i poszliśmy do szatni się przebrać.Kiedy wyszli wszyscy z szatni,Leon zajrzał do mnie byłam sama w niej i wszedł do niej i uśmiechnął się do mnie,kolejny prezent od Leona najpiękniejszy uśmiech chłopaka na świecie ^_^ I szliśmy do sali gdzie czekał na nas niecierpliwy Gregorio
 
Leon-Gregorio mogę to wszystko wyjaśnić.
Gregorio-No to słucham Cię Leonie.
Leon-Kiedy się przebrałem poprosiłem o wodę do picia Violettę i chwile to nam zajęło bo nie mogła jej znaleźć i dlatego się przezemnie spóźniła 
Violetta-Nie wcale nie po prostu pogadaliśmy jeszcze chwię przed lekcją i dlatego się spóźniliśmy.Przepraszam Gregorio,przepraszam obiecuje że więcej się to nie powtórzy :)
Gregorio-Widzisz Leonie ? Bierz przykład z koleżanki,szerość,prawdomówność hmm no tym razem wam wybaczę ^_^ Idźcie tańczyć ! ^_^ -Po lekcji z Gregorio Leon mnie zatrzymał i spytał się dlaczego powiedziałam prawdę

sobota, 5 lipca 2014

Rozdział 9 ,,Jestem na maksa wkurzona ! "

Kiedy śpiewałam moją piosenkę "Hoy Somos Mas" od tyłu zaskoczył mnie Diego.Położył swoją dłoń na mojej.Chciał za wszelką scenę się do mnie zbliżyć,nie rozumiałam tego ! Kiedy zaczął na mnie patrzeć jak na kogoś "niezwykłego" to nie wiedziałam co mam powiedzieć zaczęłam od krzyków do niego !
Violetta-Diego ! Proszę Cię,rozmawiał z tobą mój tata i nie chcesz żebym mu znów opowiedziała,że jesteś tutaj przychodzisz do mnie,straszysz mnie jak nie wiadomo kogo... ! Mam Ciebie dosyć jesteś egoistą,dupkiem,idiotą i zwykłym debilem ! I właśnie popsułeś mi humor i przez Ciebie idę gdzieś gdzie z dala będę od Ciebie ! -Wydusiłam z siebie wszystko co sądzę o Diego i pośpiesznie z nerwami wybiegłam z sali i biegłam nie patrząc przed siebie i wpadłam na Leona.

 Leon-Violetta wszystko wporządku ? -Kiedy się mnie spytał nie umiałam go okłamać ale nie chciałam go denerwować niepotrzebnie ale chciałam zawsze mówić prawdę więc powiedziałam mu co się stało.
Violetta-Leon bo jak ja śpiewałam po moim występie to...No pojawił się tak nagle od tyłu ten debil Diego i zaczął na mnie patrzeć lecz ja idiotowi nie dałam łatwo i wykrzyczałam wszystko mu co o nim myślę ! -Widziałam minę Leona jak zaczął robić się czerwony ze złości jak znów słyszał o Diego.Ale Leon zaczął mnie uspokajać i przytulił i powiedział,żebym się nim nie martwiła.W jego ramionach zapomniałam o wszystkim co mnie gnębiło przed Diego i było już dobrze ^_^
Violetta-Leon dziękuje,że nie jesteś zły ale to ten idiota tu teraz jest ! Ja go nie znoszę nie chce go widzieć rozumiesz ? Nie chcę ! Przez niego odechciało mi się cokolwiek robić.
Leon-Violetta gdzie idziesz ?
Violetta-Do domu ! Jestem mega wkurzona i potrzebuję odpocząć to mi właśnie pomoże to hej Leon widzimy się jutro powiedz Fran i Cami,że już poszłam pa ! -Kiedy zdenerwowana wychodziłam ze Studia natknęłam się na cieszącą się moim złym humorem Ludmiłę.
Ludmiła-O hej Viloluuu widzimy się nareszcie po wakacjach i opowiadaj jak Ci minęły pewnie już uwiodłaś tym swoim spojrzeniem nie jednego chłopaka co ?! 
Violetta-Ludmiła nie teraz,nie mam znów ochoty po raz drugi się z tobą bawić...Mam Ciebie dziewczyno serdecznie dosyć ! Pewnie nigdy nie dasz mi spokoju i nie zakceptujesz mnie tutaj w Studiu !  -Mówiłam z pełną złością,nic a nic mnie nie obchodziło to co mi powie Ludmiła i nikogo zdanie ! Byłam na maksa wkurzona przez Diego nie wiem ale mnie wkurzył porządnie nie chciałam nikogo widzieć !
Ludmiła-Violu a ty co taka narwana ? Mhm ? :D No wygadaj się Ludmi,no już ;)
Violetta-Co ?! Tobie ?! Śnisz Ludmiła ! Wiesz co ja muszę już iść do domu jestem wkurzona przez tego typa Diego ! I nie mam ochoty nawet na śpiewanie ! To ja lecę Hej ! -Udałam się w stronę domu,byłam taka wkurzona jak nigdy dotąd ! Chodziło o to,że ten Diego znów się pojawił a ja nie chciałam żeby znów przez niego się zepsuły moje relacje z Leonem ! Kiedy weszłam do domu napotknęłam się na Olgę ale powiedziałam jej,że jestem strasznie zmęczona i pierwsze co zrobiłam wzięłam prysznic i zaczęłam słuchać w moim pokoju muzyki na lapku ^_^ Dopadł już wieczór i położyłam się już spokojna do łóżka.Obudziłam się porankiem strasznie wczesnym bo wcześniej się położyłam zaczęłam głośno śpiewać "Hoy Somos Mas".Do mojego pokoju wszedł Federico

Federico-Hej Violu,usłszałem jak śpiewasz piosenkę ^_^ To jakaś nowa ?
Violetta-No śpiewałam też ją wczoraj przy wszystkich na scenie ale Ciebie nie było w Studio :/ No ale tak to jest nowa :D
Federico-Masz dla niej tytuł ? 
Violetta-,,Hoy Somos Mas" ^_^
Federico-No piosenki nie usłyszałem wczoraj,ale usłyszałam Ciebie jak wchodziłaś do domu w całkiem nie najlepszym stanie :/
Violetta-Och Fede,żebyś wiedział jak mnie wkurzył wczoraj ten Diego ! Ja sobie śpiewałam a ten mnie wystarszył i jeszcze miał zamiar mnie dotykać.Nie wytrzymałam i wygadałam się mu to co myślałam o nim ! Ale już jest okej ale nie chce go po prostu widzieć.
Federico-No rozumiem :)
Violetta-I na dodatek jeszcze z mojego humoru cieszyła się Ludmiła.Chciałam jej w twarz szczelić,żeby się popamiętała !
Federico-Ej Violu,nie martw się tymi ludźmi :) Nie zwracać lepiej uwagi na coś co psuje Ci humor wokół siebie masz najlepszych przyjaciół,którzy zawsze są więc nie zwracaj uwagi na Ludmiłę tylko zawsze masz promienić radością :)
Violetta-Och Federico kocham Cię <3 :D 



Obserwatorzy

Archiwum