Violetta-Leon już o tym rozmawialiśmy i podjęłam decyzję.Nic tego nie zmieni po prostu żyjmy własnym życiem i to prawda nie umiem Cię teraz traktować jak tylko przyjaciela po tym co tyle razy między nami wspaniałego zaszło.Więc nie odzywajmy się nawet do siebie przepraszam Leon... (Nie wiedziałam co robię,nie wiedziałam co mówię ogarniał mnie tylko smutek i chęć krzyczenia "Pomocy ! Pomocy..." Wybiegłam ze Studia i weszłam do swojego pokoju.Bardzo żałowałam mych słów i sposób w jaki powiedziałam to Leonowi to przez chwile nie byłam ja...Chciałabym go jakoś przeprosić.Może zadzwonić ? Nie...Albo wiem nagram się dla niego przez kamerkę ! Przynajmniej mnie usłyszy i zobaczy i
zrozumie,że jest mi ciężko z tą całą sytułacją i się ucieszy,że mnie zobaczy napewno.No bo widzę,że on mnie kocha a ja go tak źle traktuje...A on nie ma nic wspólnego z tą przeprowadzką.Dobrze to zaczynam.) - To nagranie Leon jest dla Ciebie.Chciałabym Cię przeprosić bo wiem,że ty mnie kochasz i to bardzo i że nie masz z tą przeprowadzką nic wspólnego a ja głupia Cię tak źle traktuje.Mówię Ci to na nagraniu bo mówić to wszystko prosto w twoje oczy to niemożliwe.Bo masz je takie piękne,że jak patrzę w nie to myślę tylko o tym jak bardzo Ciebie kocham i jak bardzo chce Cię przytulić i pocałować.Wybacz mi za te ostatnie dni,proszę...Wiedz,że ta cała sytułacja jest dla mnie trudna i nie mogę znieść tego,że będę sama bez Ciebie a to raczej nie jest możliwe.Ale spróbuję,zawalczę,dobrze ? Razem zawalczmy bo się kochamy i musimy tą miłość ratować tak jak miłość uratowała nas to teraz my ją uratujmy kiedy jest w potrzebie.Dobrze kochanie ? To do jutra,trzymaj się Leon i buziaczki.Dobranoc" (Mam nadzieję,że Leonowi spodoba się nagranie i nie będziemy żyli jak pies z kotem.) -Jest nareszcie nowy dzień,dziś wreszcie przytulę Leona i będę mogła spojrzeć mu głęboko w oczy i go ucałuję jak nigdy dotąd.Teraz mu tego strasznie brakuje.Ale jest dziś strasznie deszczowo,pada jak z cebry...Oby te nastawienie od pogody nie było takie samo jak Leona dziś.Boję się,że Leon mógł nie zobaczyć Video i nie będzie wiedział co ja o tym wszystkim myślę i czuję.Jestem już w Studio ale gdzie Leon ? -Cześć widziałaś może Leona ? -Hej a może ty widziałeś Leona ? No nikt nie widział Leona.To gdzie on jest? Nie ma go w całym Studio.Nagle podeszła do mnie Ludmiła.
Ludmiła-Szukasz może Violu Leona ?
Violetta-Ludmiła jeśli znów coś kombinujesz to daj mi spokój bo nie chce brać udziału w twoich planach...Mam gorsze zmartwienia.
Ludmiła-Zauważyłam przypadkowo,że szukasz Leona a ja wiem gdzie on jest :*
Violetta-Gdzie ?
Ludmiła-Zajrzyj do kanciapy.
Violetta-Jeśli znów coś knujesz to naprawdę Ludmiła przestań ! Ale pójdę sprawdzić.
(Wiedziałam,że Ludmiła coś kombinuje,wiedziałam nie mogę jej ufać bo boje się że mnie zrani i to z mojej winy bo dałam się w to wciągnąć.Ale z ciekawości zajrzałam do kanciapy i zobaczyłam tam Leona i Jacka,wyglądało to podejrzanie...
Violetta-Leon proszę nie pytaj mnie teraz o takie rzeczy...
Leon-Ja wiem,że mnie kochasz i że chcesz wrócić do mnie,znam Cię
Violetta-Jednak nie znasz mnie tak dobrze.Idę...
Leon-Zaczekaj... (Leon złapał mnie za rękę i popatrzał na mnie tymi ciemnymi,czułymi oczami od razu zrozumiałam że powiem mu prawdę).
Violetta-Chcesz poznać prawdy ? Okej dobrze.Kocham Cię i chce z tobą być.Nie chce się z tobą kłócić bo nie znoszę tego,to mnie zabija...Ja chce się z tobą kochać,wspierać,mieć do Ciebie bardzo duży szacunek.
Leon-Violetta ja Cię kocham,naprawdę ! Wiesz o tym,że zrobiłbym wszystko słuchaj wiesz co poprawi Ci humor ? Wyjadę ale wrócę.Nadejdźie taki dzień,że zobaczysz mnie stojącego z walizkami na przeciwko Ciebie w drzwiach twojego domu i wtedy mnie przytulisz,pocałujesz mnie i powiesz że bardzo mnie kochasz i bardzo za mną tęskniłaś
Violetta-Tak to prawda ale na jakiś długi czas będę sama i nie wiem kiedy wrócisz ! Słuchaj chyba nie powinniśmy być razem.Przepraszam Cię nie chce Cię ranić ale dajmy sobie odejść w spokoju,bez kłótni nie kłóćmy się przed twoim wyjazdem.
Leon-Ale Violetta...
Violetta-Ale nie martw się,będę na Ciebie czekała każdego dnia :) (Odwróciłam się i szłam na przód...Odwróciłam się przez chwile i zobaczyłam,że Leon cały czas stoi.Wiem,że go skrzywdziłam ale jeśli dobrze posłucha swego serca musi zrozumieć,że tak będzie lepiej.Mniej będzie boleć to,że nie będzie nas przy sobie jak będziemy tylko przyjaciółmi...Poszłam do Studia,spotkałam się z Francescą).
Francesca-Violu ty płaczesz ?
Violetta-Tak...Słuchaj postanowiłam,że rozstaniemy się z Leonem...Strasznie mnie boli ale tak musi być.
Francesca-Ale dlaczego nie dacie sobie szansy ? Wy nie jesteście zwykłą miłością...Violu wiele go nauczyłaś a on Ci wiele dał i pokazał chcesz tak to wszystko zostawić i zapomnieć o tym ?
Violetta-Nigdy o tym nie zapomnę...Będę go kochała przez całe życie...Z nikim nie będę,tylko on.Z dałam sobie sprawę,że tylko go kochałam nikogo innego ! Czasami sobie takie decyzje uświadamia co chce się robić w życiu i z kim być.Z kim chce się mieć rodzinę i mieć wspólne życie z tą osobą przy boku.
Francesca-Tak mi przykro...Ale nie zostaniesz sama ! Masz mnie i Camilę będziemy z tobą Violu.Jesteśmy byliśmy i będziemy,nigdy nie zostaniesz sama obiecuję Violu a teraz musisz walczyć,jesteś silna poradzisz sobie
Violetta-Dziękuje.Naprawdę dziękuje bez Ciebie i Cami bym sobie nie poradziła...A mam jeszcze tatę i Angie nigdy nie będę sama,mam was.Ale potrzebuje także Leona,jego.Jak sobie poradzę bez niego ? Ale będę czekała na niego każdego dnia,przez całe życie na niego,Leona.Dobrze ja idę Francesca mam zajęcia trzymaj się Fran i dziękuje Ci z całego serca za pomoc i wsparcie :) . (Wyszłam z sali,szłam na sale główną bo zaniedługo zaczynały się zajęcia z Pablo.Weszłam do sali ale zobaczyłam Leona)...
Leon-Hej kochanie
Violetta-Jakie "kochanie" ??! Leon jesteśmy tylko przyjaciółmi.Nie możesz tak do mnie mówić musisz się przyzwyczaić do tego...
Leon-Nie.Nie przyzwyczaje się tego.Mam to gdzieś.Ja nie jestem żadnym przyjacielem i wiesz,że nie mogę być tylko "przyjacielem"...Ja jestem dla Ciebie kimś więcej.Violetta patrz w moje oczy co w nich widzisz ? Ja w twoich widzę teraz bezbronną dziewczynę,która chce być pewna siebie i pokonać problemy uciekając od nich i krzyczy,żeby ktoś jej pomógł.Wiesz kto może Ci pomóc w problemach ? Ja.Ja Ci mogę pomóc bo Cię kocham i Cię nigdy nie zostawię ! Violetta Kocham Cię proszę nie chce być dla Ciebie tylko przyjacielem i zapomnieć o tobie o tym co razem przeżyliśmy,o naszym uczuciu które razem narodziliśmy chcesz aby ono umarło ? Wiem,że nie wiem że mnie kochasz tylko powiedz mi czy chcesz walczyć o nas,czy chcesz walczyć o naszą miłość ?
Andres-Cooo ?? Gdyby Leon tego usłyszał zabił by się.Violu nie wiesz jak to jest z nim,on nie chce tego wyjazdu ! Wiesz jaki jest Leon on jest zawsze pewny siebie,ostry i nigdy nie płacze ale teraz czuję,że w głębi jego serca on chce płakać...I ktoś musi mu pomóc a pomóc możesz tylko ty Violetta...
Violetta-Ale ja nie wiem...Słuchaj ciężko mi z tym wszystkim.Czuję się zagubiona,nie wiem co mam robić.Leon przecież tak czy siak odjedźie ! Nic tego nie zmieni czy będźiemy się teraz wspierać czy klócić.
Andres-Zmieni, zauważy,że chcesz mu pomóc a ty Violu mu tyle razy pomagłaś zawdzięcza Ci bardzo dużo.Zmieniłaś go,pokazałaś mu jak wygląda prawdziwa miłość i otworzyłaś go przed samym sobą.Kiedyś Leon nie był taki jak jest teraz,ty mu pomogłaś pomóż mu jeszcze ten ostatni raz Violu
Violetta-Nie wiem...Słyszysz tą muzykę ? Ktoś gra na gitarze w sali głównej...
"Chcę Cię przytulić,chce pocałować chce Cię mieć blisko Ciebie.Miłość jest silnym a to co czuję to miłość,miłość,miłość,miłość,miłość,miłość...Chcę Cię przytulić,chce pocałować chce Cię mieć blisko siebie miłość jest silnym uczuciem chce Cię przytulić,chce pocałować,przytulić miłość jest silnym uczuciem a to co czuję to miłość..Patrzeć na Ciebie,che Cię przytulić,chce pocałować chce Cię mieć blisko siebie.Ty jesteś moim pragniem a to co czuję to miłość...W twoich oczach widzę świat w wielu barwach,w twoich ramionach poznałem tą miłość..."
Leon-Violetta zaczekaj ! (Zdesperowana uciekłam ze Studia...Nie wiedziałam co mam robić.Serce biło mi bardzo mocno,czułam piękne uczucie przez chwile skupiłam się tylko na Leonie.Na naszej miłości i tej melodii granej z jego gitary i słowach wypowiedzianych z jego ust...Zapomniałam o wszystkim i poczułam,że chciałam wejść na scenę i śpiewać razem z Leonem.Szłam cały czas przed siebie,cały czas na przód,uciekałam przed swą miłością.W głowie miałam cały czas ten moment grającego Leona na scenie,śpiewał tylko dla mnie.Wiedział,że usłyszę jak śpiewa i przyjdę do niego.Poleciały mi łzy...Nie mogę tak.Nie mogę być niedobra i zła na Leona.Przecież ja go niezdołam nienawidzić a tym bardziej odkochać.On jest moim kochaniem...Nie dam tak łatwo nam "końca historii"...Poczekam za Leonem.Jak wyjedźie będę na niego czekała.Każdego dnia będę na niego czekać aż wróci do mnie.Dobrze teraz muszę tylko mu to powiedzieć ale wstydzę się...Nagle usłyszałam wołanie.
Leon-Violetta,Violetta ! Nareszcie się zatrzymałaś.Cały czas biegłem za tobą ale zgubiłem Cię na jednym ze skrzyżowań...Ale już Cię mam,słuchaj.Nie chce abyś mnie tak traktowała,ja bym Cię tak nigdy nie traktował tylko w takiej sytułacji wspierał ale nie mam do Ciebie na to żalu bo Cię rozumiem,że wyjadę i będziesz sama ale... Chcę Ci się zapytać czy to już ostateczny koniec ? Bo nie pozwolę by nasz związek się tak skończył.Nasza historia jest piękna,nigdy nie zdołam Cię zapomnieć.Violetta damy sobie szansę i będźiemy razem ?